1. Tą niedzielą rozpoczynamy Tydzień Misyjny. Dziękujemy o. Czesławowi Tomaszewskiemu SJ, prowadzącemu Biuro Misyjne w naszej Prowincji za wygłoszone Słowo Boże, jak też przygotowanie biuletynu i kalendarza misyjnego na przyszły rok. Zachęcamy do ich nabywania. W ten sposób wspieramy posługę polskich jezuitów pracujących na misjach.
  2. W poniedziałek, 21 X, o godz. 18.00 Msza św. w intencji Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. Po wieczornej Eucharystii, w salce różańcowej, odbędzie się spotkanie Zarządu i Wolontariuszy parafialnej Caritas. 
  3. We wtorek, 22 X, zapraszamy na kolejny wykład w UDTW, który rozpocznie się o 17.15 w salce różańcowej. Wykład wygłosi dr Jakub Bulzak: Z dziejów sztuki kabaretowej w Polsce.
  4. W przyszłą niedzielę, 27 X, rocznica poświęcenia własnego kościoła. O godz. 7.30 Msza św. w intencji Żywego Różańca, a po niej zmiana tajemnic różańcowych.
  5. W przyszłą niedzielę, 27 X, na zakończenie Kursu ALPHA dla małżonków, na godz. 14.00 zapraszamy małżeństwa na Mszę św. z odnowieniem przysięgi małżeńskiej. 
  6. W zakrystii przyjmowane są kartki z wypominkami. Przez cały listopad za poleconych zmarłych odprawiamy Msze św. Gregoriańskie i odmawiamy różaniec.
  7. Żywy Różaniec zaprasza na Diecezjalne Spotkanie Róż Żywego Różańca. W tym roku odbędzie się ono w sobotę, 26 X, w Pasierbcu. Zapisy i szczegółowe informacje u Państwa Wiewiórów i o. Wojciecha Łokcia.
  8. Caritas naszej parafii zaprasza do współpracy chętne osoby, które chcą zaangażować się w wolontariat i pomagać nam w akcjach charytatywnych na rzecz potrzebujących pomocy. Będziemy wdzięczni za hojną odpowiedź na nasz apel. Zgłoszenia prosimy zostawiać w zakrystii lub u Proboszcza.

 

Parafianom i Gościom Sanktuarium życzymy pięknej niedzieli i błogosławionego tygodnia. Szczęść Boże!


List pasterski
w związku z rozpoczęciem etapu diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego księdza Jana Czuby

Umiłowani w Chrystusie Diecezjanie!

Ludzie prostolinijni i skromni potrafią prawdziwie zauroczyć. Natomiast pycha, zarozumiałość i wywyższanie się ponad drugich budzi głęboką irytację i niesmak. Pokusa bycia chwalonym i wynoszenia się ponad innych zatruwa ludzkie pragnienia i ambicje. Nie oparli się jej nawet apostołowie. W czytanym dziś fragmencie Ewangelii uczniowie Jakub i Jan proszą Jezusa, aby mogli zasiąść po Jego prawej i lewej stronie, gdy będzie w chwale (por. Mk 10,35-40). Wcześniej apostołowie sprzeczają się, który z nich jest największy (por. Mk 9,34). Tymczasem Jezus ukazuje zupełnie odmienną drogę ku wielkości: „Kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,43-45). Przypomina nam to, że Boża logika jest inna niż ludzka, jak objawił to sam Bóg przez usta proroka Izajasza: „Myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami” (Iz 55,8). Kluczową kwestią, która odróżnia człowieka od Boga, jest pycha. W Bogu nie ma pychy, ponieważ On jest całkowitą doskonałością i wszystko w Nim ukierunkowane jest na miłość i dawanie życia. A w nas, ludziach, pycha jest głęboko zakorzeniona i wymaga stałej czujności i oczyszczania. Dlatego pójście za Jezusem wymaga zawsze głębokiego nawrócenia, zmiany sposobu myślenia i życia, wymaga otwarcia naszych serc na słuchanie, aby pozwolić się oświecić i wewnętrznie przemienić. Naśladując Jezusa odkrywamy własną wielkość w służbie drugiemu człowiekowi i dostrzegamy wartość życia ofiarowanego innym.

            W minionym roku obchodziliśmy pięćdziesięciolecie otwarcia się naszej diecezji na tę wielką służbę drugiemu człowiekowi, jaką jest prowadzone przez Kościół dzieło misyjne. Najwyższą ofiarą, jaką z miłości do Boga i ludzi złożyli nasi misjonarze, była poniesiona przez nich męczeńska śmierć. Dwadzieścia sześć lat temu dotarła do nas informacja o śmierci księdza Jana Czuby, misjonarza posługującego w parafii Loulombo w Republice Konga. Został on zamordowany przez uzbrojonych ludzi, siejących zamęt i spustoszenie. Ówczesny biskup tarnowski Wiktor Skworc skierował wtedy do wiernych pełen nadziei komunikat, w którym napisał: «Podczas minionych wakacji ksiądz Jan Czuba przebywał w kraju, a jego powrót do Konga był świadomym wyborem. Chciał wrócić do tych, którzy zostali powierzeni jego duszpasterskiej trosce. Wielu, znając obecną sytuację polityczną w Kongu, odradzało mu wyjazd. On jednak prosił o błogosławieństwo na dalszą pracę misyjną. Dziś, w obliczu jego tragicznej śmierci, odnoszę do niego słowa Jezusa Chrystusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13)».

            Wiadomość, którą tym razem dzielę się z Wami, pozwala nam odczytać tamte wydarzenia w perspektywie Bożego planu, w którym ksiądz Jan Czuba miał stać się dla Kościoła tarnowskiego przykładem odważnego, cierpliwego i wytrwałego kroczenia ku świętości. Pragnę zatem z wielką radością poinformować, że 22 października br. rozpoczniemy etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Sługi Bożego Jana Czuby, kapłana. Decyzją Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych będziemy przyglądali się jego heroicznej ofierze życia dla innych i z innymi, której motywem była miłość do Boga i do bliźniego. Znalazła ona odzwierciedlenie w posłudze charytatywnej wśród najuboższych oraz w gorliwym zaangażowaniu na rzecz budowania pokoju społecznego.

  1. Kapłan żyjący dla innych.

            Heroiczna ofiara księdza Jana Czuby, widoczna w życiu dla innych, ma swój fundament we właściwym zrozumieniu czym jest braterstwo w Chrystusie. Stąd też swoje kapłaństwo, wzbogacone krzyżem misyjnym, odczytał on jako wezwanie do miłości braci i sióstr na drodze wypełniania uczynków miłosierdzia względem ciała i duszy. Tylko ten, kto jest wierny takiej miłości jest w stanie napisać: «Ta misja w Loulombo jest moja, jest moją misją z wyboru. (…) Żyję ich życiem, a oni żyją moim. (…) Moje serce zakorzeniło się tam».

            W duchu radykalizmu, który normował jego decyzje i określał styl działania, potrafił on służyć z miłością każdemu człowiekowi, bez wyjątku. Potwierdzają to duszpasterze i parafianie z Bobowej z czasów jego wikariatu, a także misjonarze, którzy podejmowali posługę w Kongu. Warto w tym miejscu przywołać świadectwo ks. Andrzeja Kurka: «Twoją pracę duszpasterską możemy streścić: Szaleniec Boży! Ze słowem Bożym niosłeś wielkie zaangażowanie, radość życia i optymizm. (…) Do pracy fizycznej byłeś za dwóch. (…) Znałeś wiele zawodów, a szerokie swe umiejętności przekazywałeś miejscowym parafianom. Wybudowałeś w Loulombo i Kingembo wioskowe apteki, a do innych wiosek szedłeś z walizką lekarstw, aby nieść pierwszą pomoc chorym i cierpiącym. Gdy przyszła potrzeba, woziłeś ludzi do szpitala w Loutété, oddalonego o 40 km lub 200 km do Brazzaville. (…) Twoja praca była służbą, poświęceniem i sercem, podbudowana głęboką i autentyczną wiarą, wynikającą z głębokiego rozmodlenia».

  1. Kapłan żyjący z innymi.

            Heroiczna ofiara księdza Jana Czuby, widoczna w życiu z innymi, była z kolei konsekwencją jego pragnienia, aby placówka misyjna i kraj, w których posługiwał, stawały się przestrzenią braterstwa między ludźmi, solidarności oraz pojednania. Nawet wtedy, gdy wokół niego coraz bardziej wzrastała przemoc i zniszczenie, nie przestał on marzyć o pokoju. W czasach niepokoju, zachował pokój w swoim wnętrzu, żyjąc w harmonii z Bogiem, z innymi ludźmi oraz z naturą (por. LS 10.66.). Dzięki temu pomagał innym wejść na drogę zbawczego dialogu, w którym stworzenie oddaje chwałę swojemu Stwórcy.

            Pomimo niesprzyjających okoliczności, ksiądz Jan Czuba inspirował innych do podejmowania owocnego dialogu społecznego, którego celem było zagwarantowanie bezpieczeństwa miejscowej ludności. Potrafił rozmawiać i słuchać, przez co szukał innych rozwiązań niż manifestacja siły. Jednym z nich było promowanie działalności Komitetu Rozbrojeniowego w Loulombo, w których odgrywał kluczową rolę. O swoim zaangażowaniu pisał w taki sposób: «Nie jest łatwo, ale też nie ma powodu do zniechęcania i załamywania się. Ten czas ukazał słabości naszego Kościoła, ale i piękno w tym wszystkim, czego dokonał. Pozostał jedyną funkcjonującą instytucją».

  1. Wzór człowieka wierzącego w czasach zamętu.

            Drodzy Diecezjanie! Ksiądz Jan Czuba, którego Boża Opatrzność stawia nam jako wzór heroicznego oddania życia z motywów miłości, wskazuje na wielką rolę Kościoła w czasach zamętu. Zachęcam Was zatem do gorliwej modlitwy o jego beatyfikację. Nie ustawajmy również w modlitwie za naszą umiłowaną Ojczyznę, aby miłość społeczna i pokój – tak bliskie sercu kandydata na ołtarze – kształtowały relacje wewnątrz naszego kraju, a ich umocnienie stawało się celem młodego pokolenia Polek i Polaków. Dlatego zapatrzeni w piękne i ofiarne życie tarnowskiego misjonarza, chciejmy pielęgnować w sobie miłość, która sprawia, że naszą pierwszą misją na tym świecie jest żyć dla innych i z innymi.

Z pasterskim błogosławieństwem

   † Andrzej Jeż
   Biskup Tarnowski

Tarnów, 15 października 2024 r.

                                                              Zarządzenie:

Tarnów, 17.10.2024.

Nasz znak: OC – 2/55/24

            List pasterski Biskupa Tarnowskiego w związku z rozpoczęciem etapu diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Księdza Jana Czuby należy odczytać wiernym w niedzielę 20 października br., we wszystkich kościołach i kaplicach diecezji tarnowskiej.

     † Stanisław Salaterski

                                                                                     WIKARIUSZ GENERALNY


ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA NA 98. ŚWIATOWY DZIEŃ MISYJNY 2024 r.

20 października 2024 r.

 Idźcie i zaproście wszystkich na ucztę (por. Mt 22,9)

Drodzy bracia i siostry!

Temat tegorocznego Światowego Dnia Misyjnego zaczerpnąłem z ewangelicznej przypowieści o uczcie weselnej (por. Mt 22,1-14). Po tym, jak goście odrzucili zaproszenie, król, bohater tego opowiadania, mówi do swoich sług: „Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie” (w. 9). Zastanawiając się nad tym kluczowym słowem, w kontekście przypowieści i życia Jezusa, możemy podkreślić kilka ważnych aspektów ewangelizacji. Okazują się one szczególnie aktualne dla nas wszystkich, uczniów-misjonarzy Chrystusa, w tej ostatniej fazie procesu synodalnego, która zgodnie z hasłem „Komunia, uczestnictwo, misja”, powinna pobudzić Kościół do jego priorytetowego zobowiązania, czyli do głoszenia Ewangelii we współczesnym świecie.

  1. 1. „Idźcie i zaproście!”. Misja jako niestrudzone wychodzenie i zapraszanie na ucztę Pana

Król wydając sługom swoje polecenie używa na początku dwa czasowniki, które wyrażają istotę misji: „idźcie” i „wzywajcie” w znaczeniu „zapraszajcie”.

W odniesieniu do pierwszego, należy pamiętać, że słudzy zostali wysłani już wcześniej, aby przekazać królewskie przesłanie zaproszonym (por. w. 3-4). To pokazuje nam, że misja jest niestrudzonym wychodzeniem do całej ludzkości, aby ją zaprosić na spotkanie i do komunii z Bogiem. Niestrudzonym! Bóg, wielki w miłości i bogaty w miłosierdzie, zawsze wychodzi do każdego człowieka, aby wezwać go do szczęścia swojego Królestwa, pomimo obojętności lub odrzucenia. W ten sposób Jezus Chrystus, dobry pasterz, posłany przez Ojca, poszedł szukać zagubionych owiec ludu Izraela i pragnął iść dalej, aby dotrzeć nawet do owiec najbardziej oddalonych (por. J 10,16). Powiedział do uczniów: „Idźcie!”, zarówno przed, jak i po swoim zmartwychwstaniu, włączając ich w swoją misję (por. Łk 10,3; Mk 16,15). Z tego powodu Kościół będzie nadal wychodził poza wszelkie granice, wychodził wciąż na nowo, niestrudzenie, i nie zniechęcając się w obliczu trudności i przeszkód, aby wiernie wypełniać misję otrzymaną od Pana.

Korzystam z okazji, aby podziękować misjonarzom i misjonarkom, którzy odpowiadając na wezwanie Chrystusa, zostawili wszystko, aby udać się daleko od swojej ojczyzny i zanieść Dobrą Nowinę do miejsc, w których ludzie jeszcze jej nie otrzymali lub przyjęli ją dopiero niedawno. Najmilsi, wasza szczodre oddanie jest namacalnym wyrazem zaangażowania w misję ad gentes, którą Jezus powierzył swoim uczniom: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Trwajmy zatem w modlitwie i dziękujmy Bogu za nowe i liczne powołania misyjne do dzieła ewangelizacji aż po krańce ziemi.

I nie zapominajmy, że każdy chrześcijanin jest wezwany do udziału w tej powszechnej misji poprzez swoje świadectwo ewangeliczne w każdym środowisku, aby cały Kościół mógł nieustannie wychodzić ze swoim Panem i Mistrzem na „rozdroża” dzisiejszego świata. Tak, „dzisiaj dramat Kościoła polega na tym, że Jezus ciągle puka do drzwi, ale od wewnątrz, abyśmy pozwolili Mu wyjść! Wiele razy okazujemy się Kościołem […] który nie pozwala Panu wyjść, który trzyma Go jako «coś własnego», podczas gdy Pan przyszedł dla misji i chce, abyśmy byli misjonarzami” (Przemówienie do uczestników konferencji promowanej przez Dykasterię ds. Świeckich, Rodziny i Życia, 18 lutego 2023 r.). Obyśmy wszyscy, którzy jesteśmy ochrzczeni, byli gotowi wyruszyć ponownie, każdy zgodnie ze swoim stanem życia, aby rozpocząć nowy ruch misyjny, jak u zarania chrześcijaństwa!

Wracając do polecenia wydanego sługom przez króla w przypowieści, wyjście idzie w parze z wezwaniem, a dokładniej, z zaproszeniem: „Przyjdźcie na wesele” (Mt 22,4). Wskazuje to na inny, nie mniej ważny aspekt misji powierzonej przez Boga. Jak można sobie wyobrazić, ci słudzy-posłańcy przekazali zaproszenie władcy w trybie pilnym, ale także z wielkim szacunkiem i uprzejmością. Podobnie misja niesienia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu musi koniecznie mieć ten sam styl, cechujący Tego, którego się głosi. Głosząc światu „piękno zbawczej miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym” (Adhort. apost. Evangelii gaudium, 36), uczniowie-misjonarze czynią to z radością, cierpliwością, uprzejmością, które są owocami Ducha Świętego obecnymi w nich (por. Ga 5,22); nie na siłę, bez przymusu, prozelityzmu; zawsze z bliskością, współczuciem i czułością, które odzwierciedlają Boży sposób bycia i działania.

  1. Na uczcie. Eschatologiczna i eucharystyczna perspektywa misji Chrystusa i Kościoła

W przypowieści król prosi sługi, by zanieśli zaproszenie na ucztę weselną swego syna. Odzwierciedla ona perspektywę uczty eschatologicznej, jest obrazem ostatecznego zbawienia w Królestwie Bożym, urzeczywistnionym już teraz, wraz z przyjściem Jezusa, Mesjasza i Syna Bożego, który dał nam życie w obfitości (por. J 10,10), symbolizowane przez stół zastawiony „soczystymi potrawami, wybornymi winami”, kiedy Bóg „raz na zawsze zniszczy śmierć” (por. Iz 25,6-8).

Misja Chrystusa jest misją pełni czasów, jak zapowiedział On na początku swojego przepowiadania: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże” (Mk 1,15). Tak więc uczniowie Chrystusa są powołani do kontynuowania tej samej misji ich Mistrza i Pana. Przypomnijmy w tym względzie nauczanie Soboru Watykańskiego II o eschatologicznym charakterze misyjnego zaangażowania Kościoła: „Czas działalności misyjnej mieści się pomiędzy pierwszym a drugim przyjściem Pana […]. Zanim bowiem Pan przybędzie, należy głosić Ewangelię wszystkim narodom” (Dekret o misyjnej działalności Kościoła Ad gentes, 9).

Wiemy, że zapał misyjny pierwszych chrześcijan miał silny wymiar eschatologiczny. Odczuwali oni pilną potrzebę głoszenia Ewangelii. Również dzisiaj ważne jest, by pamiętać o tej perspektywie, ponieważ pomaga nam ona ewangelizować z radością tych, którzy wiedzą, że „Pan jest blisko” i z nadzieją tych, którzy dążą do celu, kiedy wszyscy będziemy z Chrystusem na Jego uczcie weselnej w Królestwie Bożym. Podczas gdy świat proponuje różne „uczty” konsumpcjonizmu, egoistycznego bogactwa, gromadzenia, indywidualizmu, Ewangelia wzywa wszystkich na boską ucztę, gdzie panuje radość, dzielenie się, sprawiedliwość, braterstwo, w komunii z Bogiem i z innymi.

Ta pełnia życia, dar Chrystusa, jest antycypowana już teraz w uczcie Eucharystii, którą Kościół celebruje na polecenie Pana na Jego pamiątkę. Tak więc zaproszenie na ucztę eschatologiczną, które niesiemy wszystkim w misji ewangelizacyjnej, jest nierozerwalnie związane z zaproszeniem do stołu eucharystycznego, gdzie Pan karmi nas swoim Słowem oraz Ciałem i Krwią. Jak nauczał Benedykt XVI, „w każdej celebracji eucharystycznej realizuje się sakramentalnie eschatologiczne gromadzenie się Ludu Bożego. Uczta eucharystyczna jest dla nas rzeczywistą antycypacją ostatecznej uczty, zapowiedzianej uprzednio przez proroków (por. Iz 25,6-9) i opisanej w Nowym Testamencie jako «gody Baranka» (Ap 19,7-9), którą się celebruje w radości świętych obcowania” (Posynod. adhort. apost. Sacramentum caritatis, 31).

Dlatego wszyscy jesteśmy wezwani do intensywniejszego przeżywania każdej Eucharystii we wszystkich jej wymiarach, zwłaszcza w wymiarze eschatologicznym i misyjnym. Powtarzam w związku z tym, że „nie możemy przystępować do stołu eucharystycznego bez włączenia się w dynamikę misji, która bierze początek w samym Sercu Boga i zmierza do tego, by objąć wszystkich ludzi” (tamże, 84). Odnowa eucharystyczna, którą wiele Kościołów lokalnych chwalebnie promuje w okresie po pandemii Covid, będzie miała również fundamentalne znaczenie dla rozbudzenia ducha misyjnego w każdym wierzącym. Z o ileż większą wiarą i zapałem serca powinniśmy podczas każdej Mszy św. wypowiadać aklamację: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale!”.

W tej perspektywie, w roku poświęconym modlitwie w ramach przygotowań do Jubileuszu 2025, pragnę zaprosić wszystkich do zintensyfikowania także i przede wszystkim uczestnictwa we Mszy św. i modlitwy w intencji ewangelizacyjnej misji Kościoła. Posłuszny słowu Zbawiciela, nigdy nie przestaje on wznosić do Boga, w każdej celebracji eucharystycznej i liturgicznej, modlitwy Ojcze nasz z wezwaniem „Przyjdź królestwo Twoje”. W ten sposób codzienna modlitwa, a zwłaszcza Eucharystia, czyni nas pielgrzymami-misjonarzami nadziei w drodze do życia bez końca w Bogu, ku uczcie weselnej przygotowanej przez Boga dla wszystkich Jego dzieci.

  1. Wszyscy”. Powszechna misja uczniów Chrystusa i Kościół całkowicie synodalno-misyjny

Trzecia i ostatnia refleksja dotyczy adresatów królewskiego zaproszenia: „wszyscy”. Jak podkreśliłem, „to jest sedno misji: owo «wszyscy». Nie wykluczając nikogo. Wszyscy. Zatem wszelka nasza misja rodzi się z Serca Chrystusa, aby pozwolić, żeby wszystkich przyciągnął do siebie” (Przemówienie do uczestników Zgromadzenia Ogólnego Papieskich Dzieł Misyjnych, 3 czerwca 2023 r.). Także dzisiaj, w świecie rozdartym podziałami i konfliktami, Chrystusowa Ewangelia jest łagodnym i mocnym głosem, który wzywa ludzi do spotkania się ze sobą, do uznania siebie nawzajem za braci i radowania się harmonią w różnorodności. Bóg chce, aby „wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4). Dlatego w naszej działalności misyjnej nigdy nie zapominajmy, że jesteśmy posłani, aby głosić Ewangelię wszystkim, i „nie jak ktoś, kto narzuca nowy obowiązek, ale jak ktoś, kto dzieli się radością, ukazuje piękny horyzont, ofiaruje upragnioną ucztę” (Adhort. apost. Evangelii gaudium, 14).

Uczniom-misjonarzom Chrystusa zawsze leży na sercu troska o wszystkich ludzi, każdego stanu społecznego i także moralnego. Przypowieść o uczcie mówi nam, że zgodnie z poleceniem króla, słudzy zgromadzili „wszystkich, których napotkali: złych i dobrych” (Mt 22,10). Co więcej, właśnie „ubodzy, ułomni, niewidomi i chromi” (Łk 14,21), czyli ostatni i zepchnięci na margines społeczeństwa są szczególnymi gośćmi króla. Zatem uczta weselna Syna, którą przygotował Bóg, pozostaje na zawsze otwarta dla wszystkich, ponieważ wielka i bezwarunkowa jest Jego miłość do każdego z nas. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Każdy człowiek, każdy mężczyzna i każda kobieta, jest adresatem Bożego zaproszenia do uczestnictwa w Jego przemieniającej i zbawiającej łasce. Trzeba tylko powiedzieć „tak” temu darmowemu Bożemu darowi, przyjmując go i pozwalając się przez niego przemienić, przyoblekając się w niego jak w „szatę weselną” (por. Mt 22,12).

Misja dla wszystkich wymaga zaangażowania wszystkich. Dlatego konieczne jest kontynuowanie drogi ku Kościołowi całkowicie synodalno-misyjnemu w służbie Ewangelii. Synodalność jest misyjna sama w sobie i odwrotnie, misja jest zawsze synodalna. Dlatego ścisła współpraca misyjna jest dziś jeszcze bardziej nagląca i konieczna zarówno w Kościele powszechnym, jak i w Kościołach partykularnych. W ślad za Soborem Watykańskim II i moimi Poprzednikami, polecam wszystkim diecezjom świata posługę Papieskich Dzieł Misyjnych, które są podstawowym środkiem „napełniającym katolików już od dzieciństwa prawdziwie powszechnym i misyjnym zmysłem, jak i pobudzającym do skutecznego zbierania pomocy materialnej dla dobra wszystkich misji, odpowiednio do potrzeb każdej z nich” (Dekret Ad gentes, 38). Z tego powodu zbiórki Światowego Dnia Misyjnego we wszystkich Kościołach lokalnych są w całości przeznaczone na Powszechny Fundusz Solidarności, który następnie Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary rozdziela w imieniu papieża na potrzeby wszystkich misji Kościoła. Módlmy się do Pana, aby nas prowadził i pomagał nam być Kościołem bardziej synodalnym i misyjnym (por. Homilia podczas Mszy św. Na zakończenie Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, 29 października 2023 r.).

Na koniec zwróćmy nasze spojrzenie ku Maryi, która wyjednała od Jezusa pierwszy cud właśnie na uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej (por. J 2,1-12). Pan Jezus ofiarował młodej parze i wszystkim gościom obfitość nowego wina, będącego znakiem zapowiadającym ucztę weselną, którą Bóg przygotowuje dla wszystkich na końcu czasów. Również dzisiaj prosimy o Jej macierzyńskie wstawiennictwo za ewangelizacyjną misję uczniów Chrystusa. Z radością i troską naszej Matki, z mocą czułości i miłości (por. Adhort. apost. Evangelii gaudium, 288), idźmy i zanieśmy wszystkim zaproszenie Króla Zbawiciela. Święta Maryjo, Gwiazdo Ewangelizacji, módl się za nami!

Rzym, u Świętego Jana na Lateranie, dnia 25 stycznia 2024 r., w święto Nawrócenia św. Pawła.

FRANCISZEK